Łódź staje się coraz atrakcyjniejszym miastem pod lokalizację nowych hoteli. Nowe obiekty w drodze i potencjał na pięć gwiazdek.
Inwestorzy odkryli Łódź jako atrakcyjną lokalizację dla projektów biurowych. Za nimi poszli też inwestorzy hotelowi, na których intensywny rozwój miasta działa jak magnes. – Rynek hotelowy się rozwija, ale w mojej ocenie, jeszcze nie dość dynamicznie. Łódź jest specyficznym miejscem – nie jest miastem turystycznym więc siłą rzeczy struktura podaży jest nieco inna niż w wielu innych ośrodkach. Obserwujemy jednak znaczący wzrost zainteresowania. Mamy obecnie 32 hotele, a w budowie jest kilka kolejnych. Myślę, że rynek hotelowy rozwinie się w pełni, gdy rozbudujemy ofertę targowo-konferencyjno-wystawienniczą, nad którą obecnie pracujemy – mówił Adam Pustelnik, p.o. dyrektora, Biuro Obsługi Inwestora i Współpracy z Zagranicą, Urząd Miasta Łodzi, podczas 9. Konferencji Inwestycji Hotelowych i Biurowych w poświęconej miastu sesji Łódź Rediscover zorganizowanej przez Eurobuild Conferences oraz władze miasta Łodzi.
– Miasto zrobiło sporo dobrego. Trzeba jeszcze podkreślić, że ceny nieruchomości w Łodzi w porównaniu do lokalizacji tego miasta w Europie, są bardzo niskie. To powinno zachęcać do inwestowania. Brakuje tu jednakże obiektu pięciogwiazdkowego i hoteli designerskich lub zlokalizowanych w miejscach z atrakcyjnymi widokami, np. na parki czy jedną z 22 rzek – stwierdził Arkadiusz Majsterek, właściciel, A&A.
Miejscowy rynek jest na tyle atrakcyjny, że wracają tam firmy, które już zainwestowały w sektor hotelowy. – Mamy 8-9 proc. stopy zwrotu – mówił Władysław Grochowski, prezes, współwłaściciel firmy Arche, która posiada w Łodzi hotel Tobaco. – To może nie jest najwyższy poziom zwrotu, jaki osiągamy w hotelach, ale jest przyzwoity. Wartością dodaną pozostaje wizerunek. Na obłożenie pokoi również nie możemy narzekać…
– Charakter tego miejsca też pewnie przyciąga ludzi – wtrąciła Agata Janda, dyrektor ds. doradztwa hotelowego, JLL, moderator dyskusji.
– Oczywiście. Łódź pod tym względem ma niesamowity potencjał, jest wyjątkowa i niedoceniana. To daje jej potencjał na przyszłość, choćby pod względem turystyki indywidualnej. Chcemy to wykorzystać. Mamy pozwolenie następny hotel z częścią biurową – razem około 20 tys. mkw. powierzchni – dodał Władysław Grochowski.
Inni inwestorzy również przekonali się do tego miasta. – Nasza sieć hoteli powstaje od podstaw, od zera. W 2013 roku kupiliśmy działkę od samorządu, naprzeciwko Manufaktury. Łódź wtedy nie była oczywistą lokalizacją na mapie hotelowej Polski. Kilka lat czekaliśmy, obserwując rynek – nie chcieliśmy zrobić falstartu – ale wierzyliśmy w potencjał tego miasta i wiedzieliśmy, jak wyglądają plany dotyczące jego rozwoju. Teraz budujemy i niedługo będziemy otwierać – podkreślił Przemysław Wieczorek, investment director, management board member, Puro Hotels. – Muszę podkreślić że atmosfera, którą stwarzają władze Łodzi dla inwestorów, to rewolucja, jest ona unikalna. Miasto zdaje sobie sprawę, że rozwój to praca zespołowa. Dzięki temu inwestorzy uwierzyli: tutaj można realizować projekty inwestycyjne. Najpierw biurowi, ale na budowie i komercjalizacji biurowców skorzystał sektor hotelowy – przekonywał Przemysław Wieczorek.
Miasto ma też jeszcze sporo do zrobienia. – Łódź posiada już wprawdzie wiele do zaoferowania inwestorom, ale i wiele ma do nadrobienia w porównaniu z innymi ośrodkami. Trzeba jedna powiedzić, że ten rynek zmienia się bardzo dynamicznie i przybywa na nim tego, co interesuje inwestorów hotelowych – biur. To one wskazują przestrzeń do działania – uważa Adam Pilczuk, dyrektor ds. strategii i rozwoju, Chopin Airport Development.
Więcej informacji: EurobuildCEE