Łódź posiada jeden z najniższych wskaźników pustostanów biurowych w Polsce. Popyt w ponad 60 proc. generowany jest przez korporacje otwierające tam centra usług.
Według najnowszych danych ABSL Łódź przekroczyła już poziom 20 tys. osób zatrudnionych w sektorze BPO/SSC. – W mieście jest już ponad 450 tys. mkw. powierzchni biurowej i funkcjonuje w nim ponad 75 centrów usług wspólnych. Łódź się dynamicznie rozwija i ma potencjał do dalszego wzrostu – mówił Łukasz Czajkowski, head of membership, Network and Community, ABSL, moderator panelu „Biurowy zawrót głowy na usługach”, podczas 9. Konferencji Inwestycji Hotelowych i Biurowych w poświęconej miastu sesji Łódź Rediscover zorganizowanej przez Eurobuild Conferences oraz władze miasta Łodzi.
Widzą to inwestorzy, którzy zdecydowali się na otwarcie swoich placówek w tym mieście. – Zdecydowaliśmy się wejść do Łodzi z dwóch zasadniczych powodów: miasto się rozwija i rośnie w branży usług wspólnych, nie brakuje też zdolnych pracowników. Głównym wyzwaniem jest teraz odpowiednie zarządzanie rozwojem i utrzymanie standardu, który osiągnęło oraz zachęcanie kolejnych firm do zainwestowania w nim – tłumaczy Andrea Marciandi, EMEA shared services director, Whirlpool.
– Łódź bardzo się zmieniła w ciągu ostatnich 10 lat. Jesteśmy obecnie w trendzie wznoszącym i wyzwaniem jest jak się w nim najdłużej utrzymać. Trend rozwojowy przejawia się zarówno w wyjątkowych w skali kraju inwestycjach municypalnych, jak i prywatnych przedsięwzięciach, w tym rewitalizacjach – przekonywała Anna Celichowska, członek zarządu, dyrektor ds. komercjalizacji, Virako.
– Łódź jest wyjątkowa. Jest najdynamiczniejszym rynkiem zarówno, jeśli chodzi o powierzchnie biurowe, jak i inwestycje spoza tego obszaru. Jeśli popatrzymy szerzej na to, co dzieje się w Łodzi, to nie ma w Polsce drugiego miasta, które mogłoby się pochwalić taką dynamiką zmian w tak wielu obszarach – uważa Krzysztof Misiak, head of regional cities, Office Agency, Cushman & Wakefield.
Wielomiliardowe nakłady nie pomogłyby jednak miastu, gdyby nie dysponowało odpowiednim kapitałem ludzkim. – Z naszej perspektywy największym atutem Łodzi są ludzie, których zatrudniamy. To oni wypracowują wartość dla naszej firmy. Jeśli Łódź będzie miastem, w którym da się żyć, rozwijać się, da się planować przyszłość, to możemy wtedy mówić o sukcesie – stwierdził Mikołaj Ługowski, dyrektor zarządzający, Nordea Bank AB Oddział w Polsce.
Potencjał ośrodka zauważają kolejni gracze nieruchomościowi, dla których staje się on miejscem, w którym trzeba być obecnym. – Od dłuższego czasu obserwowaliśmy to miasto i zdecydowaliśmy się na debiut w nim. To pierwszy pozawarszawski rynek, na którym zainwestowaliśmy. Nie bez powodu. Wierzymy w ogromny potencjał i dalszy dynamiczny rozwój tego miasta. Podoba nam się również to, że Łódź dba o poszanowanie swojego dziedzictwa. To coś wyjątkowego i unikatowego – zaznaczyła Agnieszka Ciupak, senior leasing manager, HB Reavis.
– Dynamika rozwoju Łodzi sprawia, że staje się ona atrakcyjnym miejscem do inwestowania, zakupu gruntów i budowy. Ponadto rynek ten nie jest jeszcze tak nasycony powierzchnią biurową jak, np. Kraków czy Wrocław – dodała Marta Wybrańska, leasing director, Avestus Real Estate.
Więcej informacji: EurobuildCEE